Crossfit - co to jest?

Crossfit, jak wiele innych produktów, przybył do nas zza wielkiej wody, czyli z USA. najprościej mówiąc, jest to silny, intensywny trening, łączący kilka lub kilkanaście dyscyplin. Założeniem crossfitu jest praca różnorodnych partii ciała, silne zmęczenie, ale również nastawienie na szybkie wyniki. Efektem regularnych ćwiczeń jest polepszenie wydolności organizmu, szybkości wykonywanych czynności oraz poprawa kondycji.

Co jest najważniejsze w crossficie to fakt, że mogą wykonywać go wszyscy - pod okiem doświadczonego instruktora, specjalizującego się w tym typie ćwiczeń, ćwiczyć może każda osoba, która czuje się “na siłach”. Sami instruktorzy podkreślają, że sprawność fizyczna czy doświadczenie nie jest ważne, gdyż sami ustalamy swoje możliwości oraz poziom maksymalnego obciążenia. Siła i popularność crossfitu wynika z jego różnorodności - różni sie od diametralnie od klasycznych ćwiczeń na siłowni. Osoba ćwicząca może jeździć na rowerze, pływać, uprawiać biegi, skakać na skakance, ćwiczyć z użyciem hantli - cokolwiek tylko zechce. Efekt ma być jeden - silne zmęczenie. Specjaliści bardzo pochlebnie wypowiadają się o nowym trendzie - wspominają głównie o jego uniwersalności i fakcie, że ćwiczenia te nie skupiają sie na konkretnej grupie mięśni, ale na całym organizmie i jego wydolności.

Czego potrzebujemy do rozpoczęcia naszej przygody z crossfitem? Przede wszystkim wygodnego obuwia i przewiewnego, niekrępującego ruchów stroju. Warto przyjrzeć się ofercie sklepów sportowych - szukajmy zawsze produktów wykonanych z materiałów naturalnych lub specjalistycznych, dla sportowców, które nie tylko wspomogą motorykę ciała, ale również odpowiednio będą odprowadzać pot.

Crossfit zalecany jest w szczególności ludźmi młodym, ze względu na intensywność ćwiczeń. Założeniem tego programu jest maksymalne wykorzystanie siły i energii, przez co ćwiczenia te mogą okazać się zbyt obciążające dla osób starszych czy też borykających się z jakimikolwiek problemami zdrowotnymi. Warto przedyskutować tę kwestię z lekarzem prowadzącym lub instruktorem, aby nie zrobić sobie krzywdy.